Po południu dotarłyśmy do parku narodowego Vatnajökul. Ogromne języki lodowca widać już z daleka, z drogi nr 1. Zaparkowałyśmy przy Visitors’ Centre i wybrałyśmy krótszą z dwóch tras prowadzących do lodowca. Na szczęście pogoda się poprawiła, przestało wiać i padać. Po około 20 minutach dotarłyśmy do błękitnego lodowca, leżącego przy ogromnej plaży. Między lodowcem a piaskiem jest jezioro z niewielkimi górami lodowymi.
Zimą organizowane są wycieczki z przewodnikiem do jaskiń w lodowcu. Za możliwość doświadczenia klimatów z „Gry o tron” w czasie 2,5 godzinnej wyprawy trzeba zapłacić co najmniej 200 Euro od osoby.
Cała wycieczka na lodowiec zajęła nam ok 1,5 godziny. Gdybyśmy miały więcej czasu, poszłybyśmy jeszcze do popularnego, otoczonego bazaltowymi kolumnami wodospadu Svartifoss, nam jednak zależało na dotarciu przed zmrokiem do ostatniego punktu wycieczki, laguny lodowcowej Jökulsárlón.
Add a Comment