Jeśli szukamy prawdziwego tureckiego kebaba, warto udać się na dworzec autobusowy (20 minut spacerkiem od centrum). To tam zjemy tanio, smacznie, a do tego tak jak mieszkańcy. Jest tam kilka, wyglądających dość obskurnie, restauracyjek – plastikowe stoliki przykryte brudnawą ceratą, kucharz palący papierosa na krzesełku przed wejściem, zaduch w środku. Za kilka lir dostaniemy jednak prawdziwy turecki kebab, który najprawdopodobniej zaskoczy tych, którzy kojarzą ten przysmak z Polski. Będzie to mięso i świeże warzywa zawinięte w cienki placek typu pita. Oczywiście bez sosów. Dodatkowo dostaniemy talerz z rukolą lub ostrymi papryczkami, zależy co akurat mają na stanie. Do popicia należy zamówić tradycyjnie ayran (słony jogurt), świetnie gaszący pragnienie. Po posiłku warto poprosić o szklaneczkę herbaty (w cenie posiłku).
Jeśli nie gustujemy w tureckich przysmakach, lub szukamy kuchni bardziej europejskiej, również znajdziemy coś dla siebie. Godna polecenia jest restauracja Tadım w centrum miasta (naprzeciwko parku wodnego). Pyszne zupy i najlepsze steki w całej Alanyi! Przygotujmy się jednak na to, że ceny będą dużo wyższe niż na dworcu.
Przy plaży Kleopatry co kawałek natkniemy się na sprzedawców lodów czy pieczonej kukurydzy. Warto również napić się świeżo wyciskanego soku z pomarańczy lub granatów. Dostaniemy je praktycznie wszędzie. Polecam bar Dr Vitamin Fresh Juice znajdujący się naprzeciwko Alanya Belediyesi 100. Yıl Atatürk Parkı, gdzie poza tradycyjnymi sokami, dostaniemy też różne ciekawe mieszanki owocowo-warzywne.
Add a Comment